Posty

|8| Gdyby...

 Co by było gdybyśmy widzieli swoje serca?  Wiedzielibyśmy, na czym stoimy. Wiedzielibyśmy, na czym polega nasza relacja. Znalibyśmy nasze uczucia. Mielibyśmy świadomość, co czuje druga osoba w danym momencie, w momencie spotkania z naszymi oczami.   Serce za każdym razem zmieniałoby swój kolor. Inne uczucie mieszkające w nim = inny jego kolor. Serce złe byłoby czarne. Smutne byłoby białe. To, czujące żal - blado-niebieskie. Niemogące odnaleźć swojego miejsca - blado-fioletowe. Zranione, złamane - sine. Zawstydzone - biało-różowe. I to najważniejsze, najistotniejsze dla nas, które pozwoliłoby nam być teraz razem - serce pełne miłości miałoby kolor czerwony.  Co by było gdybyśmy widzieli nawzajem swoje uśmiechy?   Wiedzielibyśmy, kiedy druga osoba jest szczęśliwa. Moglibyśmy wysłać jej swój uśmiech, który spowodowałby u niej jeszcze większy i bardziej szczery. Nasze życie stało by się uśmiechnięte ze względu na śmiech drugiej osoby. Nadało by to sens naszej egzystenc

|7| Baśń

Książka. A w tej książce ja. Samotnie siedząca na werandzie białego domku nad jeziorem, w środku lasu deszczowego, w fikcyjnej krainie. Jestem tu szczęśliwa. Samotność wcale mi nie doskwiera, czuję się świetnie. Spokój tego miejsca oczyszcza moją duszę i myśli. Wiem, że to dobre miejsce dla mnie. Nie szukam innego odkąd kilka lat temu znalazłam się tutaj. To piękne miejsce. Mały, drewniany domek, iskrząca tafla wody, wysokie drzewa zdające się dotykać chmur. Panuje tu cisza, którą co jakiś czas zmąci śpiew ptaków urządzających sobie piknik na gałęzi sąsiedniego figowca albo szum wiatru, który właśnie przelatywał obok. Jezioro zdaje się być senne przez całe jego istnienie. Panuje tu wszechobecna idylla, którą wzmaga boskość wytworów przyrody. Jedyne, co wyszło z rąk ludzkich to kładka. Drewniana, prosta kładka zbita z drzewa kakaowca. Bardzo lubię tu przychodzić i rozmyślać nad swoją przyszłością. I właśnie teraz stąpam po niej zmierzając ku końcu. Stoję tuż nad wodą. Kucam

|6| Książka

Miejsce akcji: Jego dom Czas akcji: noc Bohaterowie: Ty, on   Depresja. I obłęd. I jeden wielki kłębek myśli, których z każdym dniem było w mojej głowie coraz więcej i więcej. To to, co przez tamte lata mojego życia psuło mi psychikę. Nawet nie pamiętam, kiedy dokładnie się to stało. Ale nienawidziłam przez to siebie. I swojej nudnej, bezwartościowej egzystencji jeszcze bardziej.   Pewnego dnia, kiedy to wszystko dotarło na szczyt mojego bycia, całkowicie wpadłam. Trochę może oszalałam. Pewność siebie i nieopanowana żądza zemsty opanowała moje ciało i myśli na kilka tygodni. Do nikogo się nie odzywałam, unikałam kontaktu z kimkolwiek. Najlepszym wyjściem dla mnie było wtedy opuszczanie szkoły. Jednak przez nacisk rodziców musiałam tam chodzić i narażać się na całkowite zepsucie, które po jakimś czasie nastąpiło. Nieoczekiwane. Niekontrolowane.   Wymknęłam się z domu w nocy, kiedy nikt nie mógł mnie zobaczyć. W pierwszej kurtce, jaką chwyciłam i butach, na które też nie zwrócił

|5| (Nie)kochana.

Główni bohaterowie : ty, on, Twoja przyjaciółka, uczniowie. Czas akcji : lato Miejsce akcji : szkoła, Twój dom, jego dom, niebo.  Pamiętasz te czasy, kiedy czułaś się niekochana ? Tak, z pewnością. Chociaż...  Pamiętasz te czasy, kiedy inni wyśmiewali się z Ciebie i drwili? Możliwe...  Pamiętasz te czasy, kiedy się zakochałaś w tym niewłaściwym chłopaku, który nawet nie zwracał na Ciebie uwagi? Być może...  Pamiętasz ten dzień, kiedy miarka się przebrała, stwierdziłaś, że już nie dasz rady dłużej ciągnąć tego pasma porażek zwanego życiem? Na pewno...  Podjęłaś decyzję w kilka minut. Poczłapałaś do łazienki, gdzie znajdowała się szafka z lekarstwami. Rzuciłaś spojrzenie na jej zawartość. Od razu rzuciło Ci się w oczy pudełko z lekami nasennymi. Chwyciłaś je i otwarłaś. Trzęsły Ci się ręce, kiedy wysypywałaś zawartość buteleczki na dłoń. Jeszcze raz zadałaś sobie pytanie, czy aby na pewno chcesz to zrobić. Nie myślałaś nad tym długo, bo już po sekundzie cała garść tabletek zna

|4| Rocznica

Bohaterowie : ty Czas akcji : wiosna. Miejsce akcji i dokładniejszy czas na końcu opowiadania. Próbowałaś ale nie miałaś już sił Próbowałaś ale upadałaś w dół Próbowałaś ale on Ci nie pomógł Próbowałaś ale Ci się nie udało I mam nadzieję, że jesteś teraz szczęśliwa.  Pamiętasz ten dzień, kiedy zbudziłaś się rano z uśmiechem na twarzy? Wiedziałaś, że miałaś go spędzić ze swoim chłopakiem. Zawsze mówiłaś, że bardzo Cię kocha i zrobi dla Ciebie wszystko. Czy tak na prawdę było?  Pamiętasz jak wstałaś z łóżka o 6:00 tylko po to, żeby mieć więcej czasu na przygotowanie się, by wyglądać jak bóstwo? To wszystko dlatego, że bardzo go kochałaś i chciałaś wyglądać jak najlepiej tylko dla niego.  Od razu po wstaniu pobiegłaś do łazienki. Wzięłaś kąpiel i wysuszyłaś włosy. Zrobiłaś lekki makijaż - taki, który podkreślał to, co on w Tobie lubił - Twoje szmaragdowe oczy. Tobie się nie podobały, ale cieszyło Cię to, że właśnie on miał inne zdanie na ten temat. Zawsze patrzył w n

|3| Hood /5sos

Obraz
Miejsce : Twój dom Czas : zima, wigilia Bohaterowie : ty, Calum, Twoi i jego rodzice.  Budzisz się późnym rankiem. Otwierasz oczy, a przynajmniej próbujesz. Nie wychodzi Ci to - promienie słońca mimo pory roku pojawiły się i postanowiły odwiedzić Twój pokój i Twoje oczy. Odwracasz się tyłem do okna i siadasz po prawej stronie łóżka, wsuwając na nogi beżowe, puchowe pantofle. Wolnym krokiem doczłapujesz do garderoby, do której wchodzisz z zamiarem wybrania ubrań na dzisiejszy dzień. Szukasz tego, w czym chodzisz zawsze : Twoich ulubionych dresów, koszulki i szarej bluzy. Wygrzebujesz je spod sterty innych ubrań i zakładasz. Wsuwasz z powrotem buty na nogi i wychodzisz do łazienki. Po wykonaniu niezbędnych czynności, udajesz się na dół. Zastajesz tam mamę przygotowującą rybę. Zdajesz sobie sprawę, że to już dzisiaj. Dziś jest wigilia. - Hej mamo. -witasz się. - Cześć córciu, wyspana ? - spytała Cię mama. - Nawet tak..  Podeszłaś do lodówki i otwarłaś ją. Wyciągnęłaś mleko, a p

|2| Clifford /5sos

Miejsce: szkoła Czas: wiosna, przedpołudnie Bohaterowie: Michael, ty, uczniowie - Hahaha ! Jaki laluś ! - Widzicie jego włosy ?! Są czerwone ! Hahahahaha ! - Księżniczka się nam znalazła !  Słyszysz te słowa idąc spokojnie korytarzem szkolnym. Zatrzymujesz się przy swojej szafce. Otwierasz ją, by wyciągnąć książki do matematyki, która jest Twoją następną lekcją zaraz po długiej przerwie obiadowej. Biorąc je do ręki, kątem oka spoglądasz w stronę, z której słychać śmiech. Wokół jakiejś osoby zgromadziła się grupka osób. Otoczyła ją tak, że nie było jej dokładnie widać. Mimo to zauważyłaś w środku dość wysokiego chłopaka, który schylał głowę w dół i masował policzek. Tak jak krzyczeli, miał czerwone włosy. W pewnym momencie podniósł wzrok, który padł na Ciebie. Szybko odwróciłaś się w stronę szafki, którą zamknęłaś na kluczyk. Klasa matematyczna znajdowała się parę metrów za grupką ludzi, więc musiałaś przejść tamtędy. Dochodząc do nich, postanowiłaś pomóc chłopakowi, z któr